Wariatka tańczy nie tylko na scenie - przyjmijcie od Maryli Rodowicz zaproszenie w szaloną podróż, która wiedzie od powojennych Ziem Odzyskanych, przez zadymione kluby Manhattanu, złocone korytarze Kremla i piaski Iraku, aż do jej domowego zacisza.
Wariatka tańczy to wywiad rzeka z największą polską wokalistką pop, z łączącą pokolenia gwiazdą estrady, o której każdy ma jakieś wyobrażenie, ale której - aż do tej pory - nikt tak naprawdę nie poznał. To rozmowa szczera i zabawna, pełna anegdot o życiu pełną piersią w ciekawych czasach i wśród ciekawych ludzi. Maryla bez ogródek opowiada o niełatwych artystycznych i osobistych wyborach, o blaskach i cieniach sławy, zdradza nam swoje lęki i dzieli się radościami. Jest też sporo pikantnych anegdot o trudnych facetach, zazdrosnych koleżankach, balujących kolegach, jest coś o ubekach, dziennikarzach, politykach, żołnierzach, mordercach i rewolucjonistach. Jest o seksie i pełnej kasie. I oczywiście o sukcesach.
UWAGI:
Na okł.: Wariatka tańczy, a partnerują jej m. in. Agnieszka Osiecka, Czesław Niemen, Seweryn Krajewski, Daniel Olbrychski, Włodzimierz Wysocki i ... Fidel Castro.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Zbigniew czy Zbyszek? Skrzypek klasyczny czy trębacz rozrywkowy? Artysta estradowy czy muzyk awangardowy?
Zbigniew Wodecki miał dwa życiorysy. W pierwszym występował w filharmoniach jako skrzypcowy solista, podbijał Europę u boku Ewy Demarczyk, szalał w jazzowych improwizacjach i nagrywał piosenki, które wyprzedzały resztę polskiego popu przynajmniej o długość plerezy. W drugim uchodził za eleganckiego pana z telewizji, showmana w popularnych programach, muzyczną instytucję. Tyle że o tym pierwszym wszyscy na lata zapomnieli. Nawet on sam. Wodecki. Tak mi wyszło to książka na dwa głosy: reporterska opowieść Kamila Bałuka o Zbyszku i jego przebojowym "powrocie" na scenę w 40 lat od debiutu; oraz historia Zbigniewa, którą Wodecki snuje w autobiograficznej rozmowie z Wacławem Krupińskim dosłownie na chwilę przed wybuchem Zbyszkomanii.
Czy Zbigniew mógł przypuszczać, że powróci jako Zbyszek? Czy Zbyszek w młodości planował zostać Zbigniewem? A może po prostu tak mu wyszło?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W 1966 roku Anna German, nazywana wówczas "Białym Aniołem polskiej piosenki", wyjechała do Włoch, aby zrobić światową karierę. Trasa koncertowa, występy telewizyjne, festiwal w San Remo, (to wtedy narzeczony Dalidy Luigi Tenco z rozpaczy, że jego piosenka "Ciao, amore, ciao" nie przeszła do finału, popełnił samobójstwo). German wszędzie budziła zachwyt. Niewysocy włoscy konferansjerzy mieli z nią kłopot, bo przerastała ich o głowę. Jeden z nich zapytał ją nawet bezczelnie: "Ile metrów pani sobie mierzy?". Odpaliła mu natychmiast, po włosku: "To nie istotne ważne, że jestem wyższa od pana". Publiczność zawyła z podziwu.
Szczęście trwało kilka miesięcy. 28 sierpnia 1967 roku, wracając z koncertu, Anna German została ciężko ranna w wypadku samochodowym na autostradzie Słońca koło Bolonii. Przez siedem dni pozostawała w śpiączce. Obudziła się ale miała urazy kręgosłupa nie było wiadomo, czy kiedykolwiek będzie jeszcze chodzić i śpiewać. Po dwóch latach trudnej, bolesnej rekonwalescencji, wróciła jednak na estradę. Stanęła przed mikrofonem prosta jak nigdy i zaśpiewała swój superprzebój, który napisała w czasie choroby "Człowieczy los". Wkrótce ukazała się też jej książka Wróć do Sorento?..., w której opisała swoje przeżycia. To był bestseller. Wyrywano go sobie z rąk i dosłownie zaczytywano. Do dzisiaj przetrwało niewiele egzemplarzy.W trzydziestą rocznicę śmierci znakomitej piosenkarki Instytut Wydawniczy Latarnik postanowił wznowić jej legendarną książkę.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 647869 od dnia:2024-04-24 Wypożyczona, do dnia: 2024-05-24